?
Komentarze: 1
Nie moge pogodzic sie z faktem,ze mam gorzej. Moje zycie jest bezsensu.Przynajmniej ja nie potraafie tego sensu znalezc. To tak,jakbys mial zwiazane skrzydla,przebita dusze i 100 kilo na plecach.Jak czuc sie lekko?
Monotonia zabija wszystko:radosc,przyjemnosc,zwiazki,fascynacje i czlowieka tez. To samo obojetnosc. Kogos wobec kogos, ale gprsza kogos wobec zycia. jesli jest Ci obojetne to juz koniec. nie uratujesz siebie. Moze to moja wina. ograniczam siebie we wszystkim w czym moge: wr zeczach dobrych i zlych. Dla kogos, bo tak trzeba,bo po co? jak moge uciekac ze zwiazanymi nogami,jak bronic sie przed zyciem z gipsem na rekach?
Nie chce patrzec na swiat,bo wszystko mi ubliza. Wskazuje wszystko z czym nie moge poradzic sobie w glowie. Mam raka mysli. Atakuja swego tworce i depcza...depcza. ZAczynam sie przyzwyczajac do tego rytmu wdeptywania w ziemie. Z prochu powstales w proch sie obrocisz. Cyba sama sie do niego poloze. Odpoczme...
ZAwsze myslalam, ze jestem marzycielka, ze tak bedzie zawsze...jeszcze nigdy, w niczym sie tak nie pomylilam.
Dodaj komentarz